Tu zbierają się panie z koła gospodyń wiejskich, z grupy artystycznej tworzącej program na różne okoliczności, przychodzą dzieci, aby pod okiem swoich mam i Małgorzaty Smoczyńskiej – sołtysa wsi Janówko – przygotować atrakcje kulinarne. Nie brakuje strażaków, mieszkańców wsi, którzy służą pomocą. Nie brakuje dobrej zabawy.

W dniu mojej wędrówki reporterskiej, z pomocą Małgorzaty Smoczyńskiej, przy świetlicy wiejskiej, remizie OSP, zaczęły się prace ziemne. Niewielki placyk za remizą, nieco zarośnięty, trzeba uporządkować, aby otoczenie tej placówki kulturalnej, było tak samo estetyczne jak sama świetlica.

– Na tym skrawku położona zostanie kostka brukowa i już wtedy będzie ładnie dookoła – Małgorzata Smoczyńska jest pełna optymizmu. Ponieważ tym optymizmem potrafi zarazić wielu mieszkańców wsi nawet te trudniejsze prace wykonuje się z uśmiechem. Wszystko dla dobra publicznego. Nikt już nie zarzuca, że pani sołtys mieszka na skraju wsi, a nie w jej centrum. Najważniejsze, by być w centrum wydarzeń.
Tekst i fot. (wind)