Mistrzostwa Polski Seniorów I Kadetów Leszno 2015
Kickboxerzy Zamku Expom Kurzętnik i MUKS Olimpia Nowe Miasto ruszyli do Leszna, gdzie odbyły się Mistrzostwa Polski seniorów, kadetów starszych i młodszych w formule light contact i pointfighting. Zdobyli pięć medali ? jeden złoty i cztery brązowe.
Na tę ogromną imprezę przyjechało 340 wojowników z 54 klubów z całej Polski. Walki odbywały się na trzech matach – około 12 godzin w minioną sobotę, a w niedzielę około 8 godzin.
Trener natomiast przywiózł z Leszna brązowy krążek. W półfinałowym pojedynku nie sprostał swojemu przeciwnikowi.
– Sebastian dwa tygodnie przed walką przebiegł Orlen Maraton w dobrym czasie, co bardzo odbiło się na jego kondycji, dynamice i mocy, z której słynie. Właśnie to była główną przyczyną porażki – mówi Leszek Jobs z Zamku Expom Kurzętnik.
Zamkowców w Lesznie reprezentowało sześciu zawodników, którzy wrócili z czterema krążkami, w tym ze złotym. Najcenniejszy medal jest zdobyczą Wojciecha Wiśniewskiego, który w ciągu siedmiu lat został po raz piąty Mistrzem Polski w formule light contact.
Kolejny medal trafił do seniora Damiana Chilińskiego (kat. wag. – 79 kg). Po dwóch wygranych walkach dopiero w półfinale znalazł swojego pogromcę.
– Damian tydzień temu trafił z formą na Pucharze Europy w Krynicy i utrzymał ją do Leszna, gdzie kolejny raz pokazał się z dobrej strony – mówi jego trener.
Piotr Kołakowski startujący w tej samej kategorii tym razem wrócił bez zdobyczy medalowej.
– Piotr za bardzo chce wygrywać walki i to paraliżuje jego poczynania. Dodatkowo jest w trakcie zdawania matury. Zdaje też egzaminy do szkoły wojskowej, co usprawiedliwia jego niedyspozycję – wyjaśnia Leszek Jobs.
Wśród kadetów starszych wystartował Krystian Rzepka – brązowy medalista. Stoczył solidne walki eliminacyjne, dopiero walkę o finał przegrał z zawodnikiem z Lubawy.
Jego kolega, Kamil Wiśniewski również przywiózł brązowy medal. W półfinale spotkał się z zawodnikiem gospodarzy.
– Ten podczas walki nie grał fair play. Faulował naszego zawodnika nie mogąc znaleźć sposobu na Kamila i jego wysokie kopnięcia. Kilka razy kopnął Kamila w niedozwolone miejsca, za co powinien zostać zdyskwalifikowany… – uważa trener.
Pawłowi Szrederowi nie udało się wywalczyć medalu, choć było bardzo blisko.
– Szkoda mi Pawła, bo ciężko pracuje na treningach, przykłada się do treningu, do
niczego nie trzeba go zmuszać, ale wiem, że przyjdzie dla niego dobry czas – powiedział trener.